W dniach 26.05.2014-01.06.2014r uczniowie klas III wraz z opiekunami p. Marzeną Gocyłą, p. Magdaleną Ferdek, p. Anetą Roch, p. Beatą Korusiewicz i p. Anną Nawrot wyjechali do Rabki na „Zieloną szkołę”.
Po zakwaterowaniu się wyruszyliśmy na pierwszy spacer. Naszym celem był Park Zdrojowy, w którym codziennie odwiedzaliśmy fontannę ze słoniami oraz tężnię solankową. Po kolacji zorganizowano dla nas powitalną dyskotekę. W kolejnym dniu nie było czasu na nudę. Najpierw wizyta w Pracowni Garncarskiej, gdzie spod rąk zawodowego garncarza wychodziły wspaniałe naczynia. Oczywiście my również spróbowaliśmy własnych sił. Śmiechu było co niemiara, jednak mało komu udało się stworzyć coś co przypominałoby znajomy kształt. Po południu wybraliśmy się do Rodzinnego Parku Rozrywki – Rabkolandii. Tutaj oprócz zabaw na karuzelach byliśmy w wesołej farmie, w domu do góry nogami, w domu śmiechu i oczywiście w domu … strachu.
Środa to wycieczka do Zakopanego. Naszym celem była skocznia Wielka Krokiew oraz wjazd na Gubałówkę. Oczywiście na Krupówkach wszyscy kupiliśmy sobie smaczne oscypki. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do aqua parku w Zakopanym. Kąpiąc się spoglądaliśmy na Giewont i Śpiącego Rycerza.
W czwartek postanowiliśmy zdobyć Maciejową Górę. Na wysokości 825m n.p.m. zakończyliśmy naszą wspinaczkę, zdobywając szczyt. Posililiśmy się w Bacówce i w radosnych nastrojach zeszliśmy z góry. Wieczorem my bawiliśmy się na podwórku przy muzyce a nasze panie grilowały dla nas kiełbaski. Oczywiście też im pomagaliśmy.
W kolejnym dniu panie przygotowały dla nas niespodziankę. Najpierw poszliśmy na basen do Instytutu Matki i Dziecka w Rabce a później do Teatru Chrząszcz w Trzcinie, na przedstawienie pt. „O! Wlazł kotek na płotek”. Po spektaklu zostaliśmy na warsztatach scenograficzno-teatralnych. Gdzie nauczyliśmy się jak w łatwy sposób wykonać lalkę. Każdy zrobił swojego mupetta zwanego również pyskówką.
Na sobotę wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością. Wiedzieliśmy, że odwiedzi nas pani Ewa Piechota, która jest najbardziej znaną rabczańską artystką. Pod jej czujnym wzrokiem malowaliśmy obrazy na szkle. Wszystkie były piękne. Wieczorem usłyszeliśmy stukot kopyt. Okazało się, że pod nasz ośrodek podjechały bryczki. Wyruszyliśmy więc na wyprawę do leśniczówki. Rozpaliliśmy ognisko i upiekliśmy sobie pyszne kiełbaski.
No i ostatni dzień. Niedziela. Już spakowani poszliśmy na ostatni spacer. Nasze panie nie zapomniały, że dzisiaj Dzień Dziecka. Każdy dostał słodki upominek.
Żal żegnać się z Rabką. Ten wyjazd na długo pozostanie w naszej pamięci.